|
|
|
|
|
|
|
|
Obowiązek czy przygoda, a może nieodzowna konieczność |
W dniach: 25 luty do 03 marca br. w Ośrodku Jazdy Konnej "BÓR" Toporzysko został zorganizowany pierwszy kurs kawaleryjski w ramach utworzonej Szkoły Wyszkolenia Federacji Kawalerii Ochotniczej. Brało w nim udział 12 ułanów: 8 z 9PU Małopolskich i 3 ze Szwadronu Niepołomice w barwach 8 PU ks. J. Poniatowskiego, tj. Stanisław JAGIELIŃSKI, Jacek PILCH-DOBROWIECKI i Franciszek Paweł ŻMUDZKI. Program zajęć był bardzo intensywny. Rozpoczynały się one już o godzinie 07.00, a kończyły o 21.30, obejmując zarówno zajęcia teoretyczne, musztrę pieszą, władanie białą bronią (szabla, lanca), a co najważniejsze jazdę konną - do południa ujeżdżenie, a po południu ćwiczenia z musztry konnej plutonu. Kadrę szkoleniową stanowili:
- rtm. K.O. Dariusz WALIGÓRSKI - dowódca kursu,
- por. służby czynnej Robert WORONOWICZ,
- rtm. K. O. Paweł SZAKACZ,
- ppor. K.O. Paweł WIĘĆ,
- wachmistrz K. O. Bartłomiej PRZYBYŚ.
Wszystkim uczestnikom kursu udało się go ukończyć i zaliczyć I stopień wyszkolenia kawaleryjskiego. Warto tu nadmienić, że całość szkolenia obejmuje III stopnie, a do tego można jeszcze brać udział w odrębne szkolenia uzupełniających, jak np. przygotowujących do zawodów military. W ramach tego szkolenia można również zdobyć uprawnienia na Brązową lub Srebrną Odznakę Jeździecką, co jest dodatkowym atutem uczestnictwa w tych zajęciach. Ukończenie kursu i zdobycie bezcennych umiejętności to jedna rzecz, a kształtowanie podczas zajęć postaw kawalerzysty, nauka współdziałania i pomocy kolegom to druga sprawa, bo jak powiedział por. Robert Woronowicz "kawaleria to grupa ludzi, w której każdy odpowiada za pozostałych". Na taki klimat kursu maiła również wpływ życzliwa i przyjacielska postawa kadry szkoleniowców, bez ich zaangażowania i wiedzy niewiele z tego można by osiągnąć, myślę, że Ci, którzy nie pojechali mogą tylko żałować zmarnowanej okazji. Jest to oczywiście do nadrobienia, gdyż szkolenia będą odbywać się już cyklicznie.
Uważam, że czas żywiołowego rozwoju kawalerii ochotniczej mamy już za sobą i warto by pomyśleć nad jej stabilną przyszłością, abyśmy byli postrzegani jako dobrze wyszkolona i zorganizowana formacja paramilitarna, a nie grupa przebranych ludzi w mundury, jeżdżących konno. Federacja Kawalerii Ochotniczej daje taką możliwość, a przygotowany program szkolenia jest odpowiednio zaplanowany, uporządkowany i spójny, tym bardziej, że jest on dostępny dla każdej formacji kawaleryjskiej. Niezależnie od tego jaki dzisiaj reprezentujemy poziom wyszkolenia lub jaki się nam wydaje, że posiadamy i niezależnie jaki już posiadamy stopień w kawalerii, to szkolenia nigdy dosyć. Każdy z nas kultywujących chlubne tradycje jazdy polskiej, a szczególnie kawalerii powinien przejść takie szkolenia, aby nauczyć się poprawności działania lub utwierdzić w przekonaniu, że to co umiem odpowiada regulaminom z 1936 roku, czego wszystkim Ułanom Kawalerii Ochotniczej z całego serca życzę.
Franciszek Paweł Żmudzki
Por. K. O. |
[«] powrót |
[»] zobacz galerię zdjęć |
|
|
|
|
|
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
|