Ach, co się nagle stało, że dziś na defiladzie
Dowódca garnizonu stał w czarnym samochodzie,
Bułane i deresze, koniki moje nie ma was,
Lecz wszyscy słyszą jak przez plac przeciąga kawaleria
Ach, czemuż to, powiedzcie mi, tak konia skrzywdził los i czas,
Że odszedł z defilady już weteran naszych szarż?
Cisawy koni wierzcie mi, w atomu wiek, to śmiesznie brzmi,
Lecz jednak nas nie myli słuch - przeciąga kawaleria!
Przyciąga kawaleria, strzemieniem srebrnym dzwoni,
A piosnka nie zamiera w oddali pól zielonych.
Nie zdradzi koń towarzysz i nie zdradzi szabla wierna.
Widzicie to, słyszycie to - przeciąga kawaleria.