I w Waszej chcemy żyć pamięci
I niech komenda dzwoni stara:
Z ósmego Pułku w niebo wzięci
Wołamy z Wami - "Naprzód wiara!"
Po raz kolejny prastary polski Wawel gościł wszystkich, którym tak drogie są barwy starego złota. Tegoroczne Święto 8 Pułku Ułanów księcia Józefa Poniatowskiego zgromadziło największą, w powojennej historii tego jakże doniosłego dla Krakowa wydarzenia, liczbę uczestników - członków Koła Pułkowego 8 PU, Rodziny Pułkowej, wszelkich sympatyków nawet z bardziej odległych od Grodu Kraka miejscowości, gości z zaprzyjaźnionych środowisk kawaleryjskich - i ułanów ze Szwadronu Niepołomice w liczbie około 50.
Już kilka dni przed uroczystością wiadomo było, że tegoroczne Święto 8 PU będzie wyjątkowe - bo dokładnie w dniu imienin Szefa, a także zorganizowane ze znacznie większym rozmachem niż te w latach ubiegłych. Udział swój zapowiedziała delegacja zacnych gości ze stolicy, którzy zjechali na nocleg do Woli Batorskiej w piątek wieczorem.
W sobotę 19 marca zaraz po godzinie 9.00 w kawiarni Europejska zaczęli schodzić się pierwsi ułani na tradycyjną kawę. Szybko okazało się jednak, że w tym dniu sala kawiarni nie zdoła pomieścić wszystkich przybyłych na tegoroczną uroczystość. Dlatego na Rynku przed hotelem zaczęła tworzyć się coraz liczniejsza grupa mundurowych, nie zwracając uwagi na mżawkę i chłodny wietrzyk. Emocje tego, co miało nastąpić, rozgrzewały nas wszystkich w sposób całkowicie wystarczający.
Przybyli członkowie Koła Pułkowego 8 PU na czele z prezesem Kazimierzem Tratkiewiczem oraz członkowie Rodziny Pułkowej. Na tegoroczną uroczystość przybyły delegacje z Warszawy w barwach 1 Pułku Szwoleżerów im. Józefa Piłsudskiego z pocztem sztandarowym, pod dowództwem rtm KO Tadeusza Kühna, prezesa Federacji Kawalerii Ochotniczej oraz w barwach 3 Pułku Szwoleżerów Mazowieckich pod dowództwem rtm KO Piotr Szakacza wraz z pocztem sztandarowym i wspaniałą sekcją trębaczy, która zapewniła oprawę muzyczną i dodała splendoru całej uroczystości. Z Toporzyska przybyła delegacje Stowarzyszenia w barwach 3 Pułku Strzelców Konnych wraz z pocztem sztandarowym pod dowództwem rtm KO Dariusza Waligórskiego. Z Jarosławia przybyła delegacja 8 Harcerskiej Drużyny Jeździeckiej działającej przy hufcu ZHP im. Czesławy "Baśki" Puzon.
Kilka minut po godz. 10.00 dowódca uroczystości por. KO Paweł Żmudzki zarządził zbiórkę na Rynku przed hotelem europejskim. Widok kilkudziesięciu ułanów w kolorowych otokach z szablami przy boku od razu zwrócił uwagę szczególnie zagranicznych turystów, którzy mimo nienajlepszej aury dość licznie zwiedzali Kraków. Sformowano trójkową kolumnę marszową, którą poprowadził dowódca Szwadronu Niepołomice rtm KO Jan Znamiec. Za nim ruszyli oficerowie KO oraz poczty sztandarowe i poczet proporcowy Koła 8 PU. Por. Żmudzki poprowadził Szwadron Niepołomice i gości w mundurach. Przy dźwiękach marsza granego przez sekcję trębaczy cała kolumna udała się do Kolegiaty św. Anny, gdzie o godz. 11.00 rozpoczęła się msza św. w intencji Szefa Pułku oraz poległych, pomordowanych i zmarłych ułanów 8 PU oraz członków ich rodzin. Ułani ze Szwadronu zaciągnęli wartę przy tablicy upamiętniającej poległych ułanów księcia Józefa. Po mszy tradycyjnie złożono kwiaty pod tą tablicą i w drzewce sztandaru Szwadronu Niepołomice wbito pamiątkowy gwóźdź z okazji nadania Szwadronowi przez Stowarzyszenie Koło Pułkowe 8 PU w Krakowie barw pułkowych.
Po mszy po sformowaniu kolumny marszowej, przy melodii marsza Kozietulskiego granego przez jurnych szwoleżerów, przemaszerowano pod Krzyż Katyński na Pl. O. Studzińskiego, gdzie zaciągnięto wartę honorową i odbył się apel poległych, podczas którego wezwano do stawienia się oficerów 8 PU zamordowanych nieludzko w Katyniu przez NKWD. (tekst apelu »).
Po złożeniu kwiatów kolumna uczestników uroczystości udała się dziedziniec przed Katedrę Wawelską, wzbudzając oczywiście ogromne zainteresowanie wszystkich zwiedzających, gdzie po przegrupowaniu frontem do pomnika Jana Pawła II rozpoczęto oficjalną cześć Święta 8 PU. Po odegraniu marsza pułkowego przez trębaczy i złożeniu meldunków chor. KO Wojciech Staniszewski odczytał rozkaz specjalny d-cy Szwadronu Niepołomice (tekst rozkazu »). Zgodnie z tradycją w tym szczególnym dniu nadano barwy "starego złota" tym ułanom, którzy pozytywnie zaliczyli roczny staż kandydacki -
- CZERWINSKI Wojciech
- JĘDRASIK Krzysztof
- MORSZTYN Konrad
- BAJ Sławomir
- JANUSZ Tadeusz
- KONIECZNY Paweł
- KUŚ Wojciech
- MROCZKA Piotr
- OSZAJEC Marek
- SŁYSZ Rafał
- WAWRZKIEWICZ Paweł
- BIAŁOWĄS Zdzisław
- CERANKA Henryk
- FRYDRYCH Piotr
- KRAJEWSKI Bogdan
Przyjęto na roczny staż z prawem noszenie munduru i barw 8 PU -
- KUBASZEK Grzegorz
- PILCH - DOBROWIECKI Jacek
- PIENIĄŻEK Aleksander
- PIENIĄŻEK Krzysztof
- ZNAMIEC Jakub
- BIEDROŃ Bartłomiej
- BURACZEWSKI Łukasz
- CZERWIEŃ Igor
- CZERWIEŃ Wiesław
- KĘDZIERSKI Andrzej
- KLICH Jarosław
- KMIOTEK Tomasz
- KURZAWA Krzysztof
- ŚWIERK Krzysztof
- WOJDYŁA Jacek
- GAŹDZICKI Dariusz
- KAŹMIERCZAK Rafał
- ŚWIDA Bartłomiej
- ZNAMIROWSKI Jakub
Decyzją Kapituły Odznaki Szwadronu Niepołomice odznakę otrzymali:
Wierzbiński Witold, Drozd Ryszard, Mroczka Tadeusz, Urban Paweł, Urban Piotr, Giebułtowski Marcin, Drozd Dawid, Garbacik Damian, Nowak Maciej.
Decyzją Kapituły Odznaki Ułana Komarowskiego srebrne odznaki (za pięciokrotne uczestnictwo w rocznicach Bitwy pod Komarowem) otrzymali - Banasik Jarosław, Jucha Stanisław, Krzyżostaniak Zdzisław i Kujawski Wojciech. Brązowe odznaki otrzymali - Dyk Krzysztof, Fularski Krzysztof, Jagieliński Stanisław, Żmudzki Andrzej i Żmudzki Paweł.
I wreszcie nastąpił najbardziej oczekiwany prze wszystkich moment. W szyku "po jednemu" uczestnicy ceremonii kolejno zeszli do krypty św. Leonarda, gdzie złożono kwiaty na sarkofagu Szefa Pułku, gen, Józefa Poniatowskiego. Tego nie da się opisać - to po prostu trzeba przeżyć. Znaleźć się na moment bok doczesnych szczątków Poniatowskiego, Kościuszki, Sikorskiego wraz ze sztandarami i proporcem, w otoczeniu kilkudziesięciu mundurowych ułanów - taki moment zdarza się tutaj tylko raz w roku, na tym właśnie Święcie. I zawsze daje się odczuć na plecach lekki przeciąg historii. Bo wtedy patrzy na nas ponad tysiąc lat historii państwa polskiego i już 227 lat historii 8 PU.
Następnie zgodnie z utrwaloną tradycją udano się do Krypty Srebrnych Dzwonów, aby oddać hołd Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Był to moment szczególnie wzruszający dla Kolegów w barwach 1 Pułku Szwoleżerów, którzy po raz pierwszy ze swoim sztandarem z okresu powstania warszawskiego przybyli do krypty Pana Marszałka.
A później już tylko tradycyjne zdjęcie wszystkich uczestników uroczystości na schodach katedry i zwartą kolumną trójkową znów przy dźwiękach marsza, granego na zmoczonych już nieźle trąbkach, pomaszerowano Plantami do restauracji "Kawaleria" na ulicy Gołębiej, wzbudzając po drodze zrozumiałe emocje wśród napotkanych mieszkańców Krakowa, zwłaszcza śpiewem ułańskich piosenek. W "Kawalerii" był wreszcie czas na lekki oddech i ochłonięcie z wrażeń, których nam w tym dniu los nie poskąpił. Był czas na krótkie okolicznościowe wystąpienia i na lepsze poznanie się członków Szwadronu, zwłaszcza z tych plutonów, które działają z dala od Krakowa. Wręczono przyznane odznaki Szwadronu i odznaki Ułana Komarowskiego. Był czas na wspomnienia i wymianę spostrzeżeń. I niestety pożegnanie - "Do następnego Święta - do widzenia".
Kolejne Święto 8 PU za nami. Jakie ono było? Bez wątpienia było to najlepiej zorganizowane i najbardziej okazałe ze wszystkich, w których od 2003 roku dane mi było uczestniczyć. Osiemdziesięciu chłopa w mundurach, pięć pocztów sztandarowych, wspaniała sekcja trębaczy, zaprzyjaźnione stowarzyszenia kawaleryjskie, wielu sympatyków kawalerii.
Prawie pięćdziesięciu ułanów w barwach starego złota. To brzmi dumnie! A przecież mogło być ich jeszcze więcej… Należy się zastanowić, dlaczego ich nie było… Ilość imponująca, ale trzeba teraz popracować jeszcze nad jakością. Refleksje nasuwają się same.
Sekcja trębaczy spisała się wspaniale. Wielkie dzięki Koledzy! Daj im Panie Boże siły i cierpliwość dla odtworzenia plutonu trębaczy, czyli konnej orkiestry. To wielka rzadkość - taka determinacja u tak młodych ludzi. Wiele razy już opisywałem swoje własne wrażenia, wykorzystując całą paletę określeń, barw, porównań. Podczas każdego Święta wrażenia związane z obecnością w tak szczególnych miejscach dla naszego państwa i narodu są niby zawsze te same, ale przecież zarazem inne. A są i całkiem nowe. Ja osobiście byłem bardzo dumy mogąc trzymać w swych rękach historyczny sztandar 1 Pułku Szwoleżerów.
ułan Jarosław Banasik |