|
|
|
|
|
|
|
|
Na Ziemi Świętokrzyskiej Andrzej! Trzymaj się |
16 września br. na terenie Miejskiego Ośrodka Sporu i Rekreacji przy ulicy Bocznej w Kielcach odbyły się po raz pierwszy Wojewódzkie Dożynki! Udział w tej niecodziennej uroczystości wziął również Szwadron Niepołomice.
Przedstawiciel Marszałka Województwa, Adama Jarubasa, obserwował popisy naszych ułanów podczas wystawy koni małopolskich w Opatowcu. I chyba wywarli oni na nim dobre wrażenie, skoro już pod koniec lipca zaprosił ich do wykonania pokazu podczas dożynek.
Tego dnia przed godziną 10.00 zjawili się jako pierwsi wraz z końmi ułani Banasik i Dyk. Po chwili zaczęły podjeżdżać kolejne wozy z Niepołomic i Krakowa. Po bardzo szybkim siodłaniu i ubieraniu mundurów dowódca dał rozkaz "Na koń". Ruszyliśmy kłusem w kierunku Bazyliki Kieleckiej, gdzie mieliśmy otwierać barwny korowód. Eskortowani przez policję dojechaliśmy dosłownie na godzinę "0", kiedy pierwsze delegacje z wieńcami zaczęły opuszczać świątynię. Po szybkim przegrupowaniu wyruszyliśmy w drogę powrotną, otwierając korowód dożynkowy. Zaraz dołączyło do nas dziesięciu ułanów z kieleckiego Szwadronu im. 13 PU Wileńskich pod dowództwem Roberta Mazura. I tak w takt siarczystych ludowych melodii serwowanych przez podążającą za nami ludową kapelę, dotarliśmy na ulicę Boczną Wraz z kolegami z Kielc przed wejściem na stadion utworzyliśmy szpaler, przez który przeszli zaproszeni goście, VIP-y, delegacje poszczególnych powiatów z najpiękniejszymi wieńcami z ich terenów. Po rozpoczęciu oficjalnych uroczystości ulani udali się do obozowiska, skąd ponownie wyjechali o 17.00 na oddalone w pobliskim lesie miejsce pokazu. Obszerna polana w lesie o piaszczystym podłożu jest wręcz wymarzona do konnych pokazów. W oczekiwaniu na czas rozpoczęcia występu i nadejście VIP-ów wykonano krótką próbę wybranych elementów musztry. Po krótkim odpoczynku, podczas którego widzowie ochoczo garnęli się do koni, wreszcie rozpoczęto pokaz musztry paradnej, gorąco oklaskiwany przez oglądających go widzów, a rzeczowo komentowany przez ułana Krzyżostaniaka. Trzykrotna krótka dynamiczna szarża, jak zawsze żywiołowo przyjęta przez widzów, zakończyła występ grupowy. Potem tradycyjne władanie bronią, tym razem w wykonaniu dowódcy Jana Znamca i ułana Dyka, a wreszcie - na deser - krótki pokaz umiejętności kaskaderskich w wykonaniu Andrzeja Kisiela, Grzegorza Wojtaczki i Grzegorza Majewskiego. Publiczność bardzo żywiołowo reagowała na każdy ich "numer", nie szczędząc braw. Niestety, podczas jednego z ostatnich popisów Andrzej Kisiel złamał nogę! Żegnany oklaskami musiał opuścić w samochodzie miejsce występów i udać się do szpitala. Po złożeniu meldunku o zakończeniu pokazu Marszałek Adam Jarubas osobiście podziękował ułanom za przybycie.
A potem jak zwykle - pakowanie się - i do domu!
Dla mnie osobiście ten kielecki epizod w działalności Szwadronu miał znaczenie szczególne. Po raz pierwszy w mojej kawaleryjskiej karierze (i w życiu także) wystąpiłem konno i w mundurze w swoim rodzinnym mieście, przed rodziną i znajomymi. Tak jak kiedyś życzył sobie mój śp. ojciec Stanisław. Od kiedy zacząłem na studiach jeździć konno, zawsze marzył o tym. Kiedyś mu to obiecałem. Nie mogłem uczynić tego wcześniej. Uczyniłem to teraz dzięki Marszałkowi Jarubasowi i dzięki moim Kolegom ze Szwadronu! Dziękuję Wam za to!!!
ułan Jarosław Banasik |
[«] powrót |
[»] zobacz galerię zdjęć |
|
|
|
|
|
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
,
|